„Duma Grodu Dzika” już dosłownie za kilkadziesiąt godzin wznowi walkę o awans na zaplecze ekstraklasy. Podopieczni Kamila Kieresia przez kiepski początek rundy, teraz muszą odrabiać straty do lidera. Jak Górnik Łęczna poradzi sobie z tym zadaniem po prawie trzymiesięcznej przerwie od gry? Wiele może wyjaśnić się już w środę, w spotkaniu zielono-czarnych z GKS-em Katowice.
Górnik Łęczna lada dzień wróci do zmagań w 2. Lidze. Rozgrywki przerwane dokładnie 12 marca zostaną przywrócone do normalnego rytmu już od najbliższej środy. Właśnie wtedy Górnicy zagrają na wyjeździe w Katowicach. To będzie dla nich pierwsze oficjalne spotkanie od prawie trzech miesięcy. W czasie tej przerwy zawodnicy ze względu na sytuację najpierw musieli trenować indywidualnie, a potem powoli wracali do zajęć w pełnym składzie. Jak wyglądały te przygotowania w wykonaniu zielono-czarnych? Na to pytanie odpowiada trener łęcznian, Kamil Kiereś.
Przypomnijmy, Górnik Łęczna na ten moment jest wiceliderem 2. Ligi. Do pierwszego Widzewa Łódź traci 5 punktów. Jak do tej pory w rundzie wiosennej, zielono-czarni rozegrali dwa spotkania i w obydwu schodzili z placu gry pokonani. Walka o awans do 1. Ligi jednak nadal trwa. Kolejny krok ku temu łęcznianie mogą zrobić już w środę w wyjazdowym starciu z GKS-em Katowice. Dodajmy, że Górnicy pierwszy domowy mecz po przerwie rozegrają w najbliższą sobotę, a ich przeciwnikiem będzie Stal Stalowa Wola.