Starcia drużyn z Lublina i Świdnika w każdej dyscyplinie sportu budzą wiele emocji, nie inaczej było i tym razem. Kibice obecni w hali Politechniki Lubelskiej, byli świadkami pojedynku, w którym mierzyli się właśnie rywale zza miedzy czyli LKPS Politechnika Lublin i MKS Avia Świdnik. Po wyrównanym meczu 3:2 wygrali lublinianie.
Obie drużyny zaczęły bardzo mocno i grały „punkt za punkt” . Wszystko zmieniło się za sprawą Pawła Rejowskiego który rozgrywał świetne spotkanie. Jego świetna gra pozwoliła wyjść lublinianom na prowadzenie i w ostatecznym rozrachunku wygrać 25:18. Trener Politechniki- Maciej Kołodziejczyk przyznał, że jego zespół był nastawiony na bardzo ciężki mecz:
Następna część rywalizacji to popis gry Avii. Siatkarze ze Świdnika bezlitośnie wykorzystali błędy rywali i zdecydowanie wygrali drugą partię 25:13. Jednak podopieczni trenera Kołodziejczyka nie zamierzali składać broni i zrehabilitowali się wygrywając kolejnego seta do 21.
Czwarta odsłona meczu była zdecydowanie najbardziej wyrównana ze wszystkich. Zarówno zawodnicy Avii jak i lublinianie nie wychodzili na wyraźne prowadzenie. Set minimalnie, bo w stosunku 25:23 na swoją korzyść rozstrzygnęli siatkarze ze Świdnika. Wynik wynosił już 2:2 co oznaczało, że czas na tie-break. Ten zaczął pomyślnie dla gospodarzy, którzy wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Lublinianie mieli seta pod kontrolą i zdecydowanie pokonali Avię 15:9. Ostatecznie LKPS wygrał 3:2.
- mówił jeden z bohaterów spotkania po stronie lublinian-Paweł Rejowski
Starcie z Avią było ostatnim meczem LKPS-u w rundzie zasadniczej. Warto dodać, że zawodnicy Macieja Kołodziejczyka zaprezentowali się świetnie wygrywając wszystkie spotkania domowe. To na koniec dało im drugą pozycję w ligowej tabeli. Wiadomo już, że pierwszym starciem Politechniki w play-offach będzie wyjazdowe spotkanie z RCS Radom, które odbędzie się 24 marca.