Zwycięstwo Luxiony AZS UMCS Lublin. Popis Wankiewicza

Futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin wracają na zwycięską ścieżkę. W niedzielne popołudnie we własnej hali podejmowali oni Profi-Sport Dudę Gałów, którą pokonali nie bez problemów 5:3. Bohaterem spotkania został Jakub Wankiewicz, zdobywca aż czterech bramek dla gospodarzy.

fot. Michał Piłat

Początek meczu z wrocławianami nie należał do zbyt ciekawych. Tempo gry było wolne i żadna z drużyn nie kwapiła się do ataku. Pierwszy sygnał dali lubelscy akademicy w 8. minucie. Dogranie Łukasza Mietlickiego odebrał Michał Ostrowski, ale w sytuacji sam na sam z golkiperem gości górą był Łukasz Nafalski. Jak to w piłce bywa niewykorzystane sytuację lubią się mścić i tak też było w przypadku zespołu z Lublina. W środku pola futbolówkę stracił Tomasz Ławicki. Przejął ją Jakub Schreiber i natychmiast podał do Dominika Dudy, który dopełnił formalności i od 11. minuty prowadzili gracze z Wrocławia. Lublinianie ruszyli do ataków, lecz ciągle brakowało „kropki” nad i. Swoje okazje marnowali m in. Ostrowski czy Sekrecki, którzy mieli tego dnia rozregulowane celowniki. Ostatecznie na przerwę w lepszych humorach schodzili goście, którzy prowadzili 1:0. Kapitan gospodarzy Tomasz Ławicki podkreślał, że on i jego koledzy nienajlepiej weszli w mecz.

 

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla gospodarzy. Jakub Wankiewicz w ciągu kilku sekund zdołał wykorzystać błąd w rozegraniu wrocławian i pokonał Nafalskiego. Rywale ledwo otrząsnęli się po stracie gola, a już za chwilę stracili kolejnego. Po raz kolejny autorem trafienia był Wankiewicz. Zawodnik Luxiony wpakował piłkę do siatki po klepce braci Ostrowskich – Michała i Marcina. Mimo to lubelscy akademicy nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. W 25. minucie do siatki trafił Schreiber, który mocnym uderzeniem pokonał bezradnego Furtaka. Lublinianie nie chcieli się poddać i konsekwentnie dążyli do kolejnych trafień. Jedno z nich przyszło po kilku minutach, gdy rzut wolny na bramkę zamienił Wiktor Rusyn. Tego dnia jednak koncentracja w szeregach obu zespołów nie stała na wysokim poziomie. Podopieczni Konrada Tarkowskiego z prowadzenia nie cieszyli się nawet przez sześćdziesiąt sekund. Katem okazał się Arkadiusz Wielgosz. Po przejęciu piłki w środku pola zagrał do Dominika Dudy. Ten natychmiast mu odegrał i zawodnik Profi-Sport mógł cieszyć się ze swojego pierwszego trafienia w tym spotkaniu. Cieszył się jednak kilkanaście sekund. Odpowiedź AZS UMCS była natychmiastowa. Po zamieszaniu w polu karnym gości piłkę odzyskał Ostrowski, dograł na środek boiska do Wankiewicza, a ten atomowym uderzeniem zmusił Nafalskiego do kapitulacji. Wankiewicz, który był bohaterem tego meczu zauważył, że jego drużyna traci zbyt łatwe bramki.

 

Co ciekawe, Wankiewiczowi wciąż było mało. Po dwóch minutach ponownie wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu bezapelacyjnie został zawodnikiem meczu. Marcin Bijas obsłużył go podaniem, z czego skrzętnie skorzystał zawodnik Luxiony. Dzięki temu „Dziki” prowadziły 5:3 i tego prowadzenia nie oddały do końca zawodów. Rozgoryczony porażką był opiekun zespołu gości, Bartłomiej Szczecina

 

Zwycięstwo Luxiony AZS UMCS Lublin oznacza, że 10 punktów, dzięki czemu zajmują 7. Lokatę w tabeli grupy południowej. Następne spotkanie rozegrają już za tydzień, na własnym parkiecie, a ich przeciwnikiem będzie Futsal Nowiny.

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Bez kategorii