Pozimowe straty na polach mogą wynieść nawet do 60 %. Wszystko przez kapryśną aurę i nagłe spadki temperatur. Sytuacja najlepiej wygląda w południowej części kraju.
Najgorzej jest natomiast na północy, a szczególnie w województwie kujawsko-pomorskim. Tam ponad połowa zboża ozimego uległa zniszczeniu. W tym miejscu trzeba będzie teraz zasiać zboże jare.
To wszystko może pogorszyć sytuację finansową gospodarstw rolnych:
– mówi Stanisław Krasowicz z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Według wstępnych szacunków, straty w skali kraju mogą wynosić od 10 do 15%. Uprawy na terenie Lubelszczyzny ucierpiały w niewielkim stopniu. Dokładniejsze dane będą dostępne w przeciągu dwóch tygodni.
Sytuacja jeszcze może ulec zmianie. Wszystko zależy od pogody. Osłabione rośliny może uszkodzić teraz nawet temperatura nie przekraczająca -10 st. C.