Związki zawodowe z PZL-Świdnik przedstawiają czarny scenariusz na najbliższe lata. Pracę może stracić kilkaset osób zatrudnionych w lubelskich zakładach produkujących śmigłowce.
W sobotę we Włoszech odbyło się posiedzenie rady nadzorczej firmy, podczas którego Augusta-Westland przedstawiła plany restrukturyzacji na najbliższe 5 lat. Związkowcy ostrzegają, że dotkliwie odczują je pracownicy w Świdniku. W najbliższych 3 latach pracę może stracić około 800 osób.
Winą za groźbę zwolnień w lubelskim zakładzie związkowcy obarczają polski rząd. Nie ukrywają, że decyzja o odrzuceniu oferty PZL-Świdnik podczas przetargu dla MON-u doprowadzi do zniszczenia jedynego w Polsce zakładu, który potrafi, od fazy projektu do finalnego produktu, wyprodukować wysokiej klasy śmigłowiec.
Brak kontraktu na produkcję 70 śmigłowców dla polskiej armii może sprawić, że spółka zamieni się w poddostawcę części i elementów dla innych firm lotniczych – komentuje Andrzej Słotwiński, przedstawiciel załogi w Radzie Nadzorczej PZL-Świdnik.
Władze spółki nie komentują stanowiska przedstawionego przez związkowców.