Punktem wyjścia była literatura, jednak to poetyka i estetyka Orwellowska zainspirowała młodego reżysera do stworzenia tego filmu. Za nami premiera „Ostatniej pieśni Grajka”.
W produkcji Piotra Kamińskiego pojawiły się nawiązania do twórczości Żóławskiego oraz spektaklu „Mistrz i Małgorzata”. Fabuła dotyczy polskiej sztuki oraz działań władz w latach 60-tych. Młody reżyser na planie pracował zarówno z początkującymi aktorami, jak i doświadczonym Piotrem Wysockim.
O refleksjach na temat filmu opowiedzieli uczestnicy:
Po premierze, nasz redakcyjny kolega Kuba Dobroch poprowadził spotkanie autorskie. Chętni mogli podzielić się spostrzeżeniami lub zadać pytanie. Wydarzenie było dostosowane do osób niesłyszących – film miał napisy, a rozmowę tłumaczono na język migowy na żywo.