Nadeszła pora na kolejne kreatywne wyzwanie Red Bulla. Już po raz drugi w Polsce odbędzie się Wyścig Mydelniczek Red Bull, czyli rywalizacja samodzielnie zaprojektowanych i zbudowanych pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni i grawitacji. Na liście uczestników są też Lublinianie.
W najbliższą niedzielę po torze na Warszawskiej Agrykoli zjedzie 80 czteroosobowych zespołów. Pojazd-mydelniczka może być wykonany z dowolnego bezpiecznego materiału, nie wolno jednak użyć żadnego – poza siłą własnych mięśni – mechanicznego źródła napędu. Pozostałe obostrzenia to jedynie ograniczenia wyobraźni i zapisy regulaminowe. W zabawie mogą wziąć udział maksymalnie czteroosobowe drużyny, a kierowca i pilot mydelniczki muszą mieć ukończone 16 lat. Wśród finalistów są też Lublinianie. – Jesteśmy młodzi, kreatywni i żądni przygód, a wyścig mydelniczek to właśnie taka przygoda. – mówi Maciej Łukowski z ekipy Banjo team z Lublina. – W naszym zespole łączymy wiedzę z różnych dziedzin. Taka mieszanka wybuchowa musi się sprawdzić.
– O tym, kto zajmie miejsce na podium, zadecyduje jury. Mydelniczki i ich załogi będą oceniane według następujących kryteriów: pomysłowość wykonania, czas przejazdu oraz styl i efektowność startu. Zdobywcy pierwszego miejsca będą mieli okazję spróbować swoich sił w symulatorze bolidu Formuły 1, na którym regularnie trenują Sebastian Vettel i Mark Webber. Drugi zwycięski zespół sprawdzi swe wyścigowe umiejętności podczas co-drive’u z Michałem Kościuszko. Ekipa brązowych medalistów wygra udział w specjalnych zawodach go-kartowych dla zespołu i 10 znajomych. Zwycięzców poznamy tuż po wyścigu.
Start w niedzielę, 23 września, na warszawskiej Agrykoli.