Koszykarki AZS UMCS Lublin wygrały kolejny mecz pierwszej ligi grupy B. W nowo wyremontowanej hali MOSiR przy Alejach Zygmuntowskich nasze zawodniczki zwyciężyły 64 do 57 w spotkaniu przeciwko UKS BASKET Aleksandrów Łódzki.
Faworytem tej potyczki niewątpliwie były podopieczne Sławomira Depty. Jednak początek pierwszej kwarty nie wskazywał na dominacje gospodyń. Po pięciu minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 3:5. Przy tym stanie rozpoczęła się lepsza gra naszych zawodniczek. Po świetnych akcjach, wykończonych celnymi rzutami za trzy punkty Darii Cybulak i Pauliny Dąbkowskiej ta część meczu zakończyła się wynikiem 16 do 14.
Druga kwarta to spore nerwy i wiele niecelnych rzutów. Każdą przewagę dziewczyny z AZS-u szybko traciły. Punkt za punkt, faul za faul toczyła się gra w tej części meczu. Na prowadzeniu raz pojawiały się gospodynie, by za chwilę na tablicy więcej oczek w swoim dorobku miały przyjezdne. Ostatecznie po 10 minutach gry to nasze wygrywały 29-27
W przerwie spotkania kibice podziwiali świeżo wyremontowaną halę MOSiR : „Parkiet się błyszczy, jest wspaniała, zapach odpowiedni, świeżo po remoncie, czuć, ze coś się dzieje dobrego”
Po zmianie połów to UKS BASKET jako pierwszy zdobył punkty, co zmobilizowało dziewczyny z Lublina do szybkiej i dynamicznej gry. Gospodynie szybko wyszły na sześciopunktową przewagę, która mogła być jeszcze większa, gdyby nie brak celności. Później było nieco gorzej i na koniec trzeciej kwarty mieliśmy 38 do 36.
W ostatniej części spotkania walka na boisku była punkt za punkt. Widząc nerwy w drużynie przeciwnej, trener Depta zdecydował się poprosić o czas. Przerwa techniczna sprawiła, że lubelskie koszykarki mądrze rozgrywały i szanowały każdą piłkę w oczekiwaniu na faul przeciwniczek. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem AZS-u, a o przepisie na sukces opowiada Daria Cybulak, zawodniczka AZS UMCS : „Wiadomo było, że dziewczyny z Aleksandrowa będą nas faulować. Chodziło nam o to, żeby jak najszybciej czas leciał, grać długo, żeby nie dać im zdobyć szybkich punktów.”
Tym razem dzięki boiskowej mądrości, nasze koszykarki zwyciężyły 64:57. Po tej kolejce z dorobkiem 11 punktów w siedmiu meczach UMCS zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie już w najbliższą sobotę. W hali przy Alejach Zygmuntowskich o godzinie 19 podopieczne trenera Sławomira Depty podejmą KS Sosnowiec.