Dwie eksplozje na lotnisku Zaventem w Brukseli. Doszło do nich około godziny 8 rano.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w wyniku wybuchów zginęło co najmniej 10 osób, około 30 zostało rannych. Polskie służby konsularne sprawdzają, czy wśród poszkodowanych nie ma osób z naszego kraju.
Według miejscowej agencji Belga, tuż przed wybuchem było słychać strzały oraz okrzyki w języku arabskim. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Belgii ogłosiło w kraju czwarty stopień zagrożenia. Lotnisko jest zamknięte i otoczone uzbrojonymi jednostkami policji.
Około 9:30 temu doszło do kolejnego wybuchu, tym razem na stacji belgijskiego metra. Według tamtejszych mediów był to atak zamachowca samobójcy.
Na miejscu znajdują się funkcjonariusze straży pożarnej i policji. Trwa ustalanie szczegółów zdarzenia.