Najgorsza sytuacja epidemiologiczna w województwie lubelskim jest nadal na południowym Roztoczu. Cztery nowe ogniska występują tam zarówno w placówkach oświatowych jak i medycznych.
Jednak jak zapewnia Wojewoda Lubelski, Lech Sprawka dynamika zachorowań w naszym regionie nadal pozostaje na bezpiecznym poziomie. Jego zdaniem również ilość dostępnych łóżek drugiego poziomu jest zadowalająca oraz pozwala na sprawne leczenie.
Do województwa dotrze około 40 respiratorów z Agencji Rezerw Materiałowych, dostawy bezpośrednio do szpitali. By zabezpieczyć sytuację w regionie opracowywany jest szpital polowy. Nie został on jeszcze powołany, ponieważ województwo chce przede wszystkim wykorzystywać obecne możliwości.
Dużym problemem pojawiającym się w całej Polsce jest to, że Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie mają dostępów do baz ozdrowieńców. Taka sytuacja znacząco utrudnia kontakt z możliwymi dawcami osocza, potrzebnego do produkcji leków. Jednak, jak przekazał Wojewoda Lubelski jest to spowodowane ochroną danych osobowych, których ujawnienie na poziomie Inspekcji Sanitarnej mogłoby być nadużyciem.