Dyplom to za mało. W dzisiejszych czasach nie wystarczą studia czy kursy. Ważna jest chociażby samodyscyplina czy ciągłe pokonywanie barier.
Nasze spotkania dają wiele – zauważa Justyna Bartnik, organizatorka wieczoru rozwoju.
– Przede wszystkim integracje z tymi ludźmi. A to nie jest tak, że ty tam przyjdziesz i ktoś będzie stał nad Tobą z kijem i latarką. Będzie kazał Ci się uczyć i stawać mądrzejszym człowiekiem. Każdy tam przychodzi bo chce tam przyjść, chce się pobawić, bo chce się po inspirować, bo chce spędzić fajnie czas. To są spotkania cykliczne, które odbywają się raz w miesiącu. My to nazywamy klubem rozwojowym, bo czegoś, co trwa praktycznie trzy godziny nie można nazwać szkoleniem.
To wszystko czeka na uczestników wieczoru rozwoju. Najbliższe spotkanie dotyczyć będzie między innymi pracy w grupie. Odbędzie się ono już w środę. Więcej informacji na stronie internetowej wieczoryrozwoju.pl.