Połamane drzewa, uszkodzone budynki i podtopienia to nie jedyne skutki trwających od czwartku silnych wiatrów. W całej Polsce trwa również awaria numeru 112.
W województwie lubelskim w ostatnich dniach odnotowano ponad 600 zdarzeń. Wśród nich znalazły się wypadki drogowe w wyniku których jedna osoba zmarła.
Problemem są również uszkodzone linie energetyczne. Na godzinę 12 mieliśmy około 40 tysięcy odbiorców bez prądu – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka:
Niebezpieczne zjawiska przełożyły się na awarię numeru alarmowego. Bezpośrednią przyczyną jest przesilenie linii w wyniku „nieprawdopodobnie wysokiej liczby zgłoszeń”.
- mówi Sprawka.
Sytuacja z godziny na godzinę się poprawia. Wojewoda jednak apeluje, aby pod numer alarmowy dzwonić jedynie w sytuacjach zagrożenia życia.