Piorun uderzył w budynki na Podzamczu.
Ogień szybko rozprzestrzenił się na ulicę Kowalską i dotarł do Klasztoru oo. bonifratrów. Dominikanie, widząc co się dzieje, wyruszyli w procesji niosąc relikwie drzewa krzyża świętego, przez wieki przechowywane w ich lubelskim kościele. Wg wierzeń zatrzymały one pożar.
Tak było 297 lat temu. Co roku, 2 czerwca, organizowany jest happening opowiadający o tamtych wydarzeniach.
Jak przyznają uczestnicy, podczas takich imprez można się dowiedzieć o tym czym żyło miasto na przestrzeni wieków.
W bazylice oo. dominikanów do dziś można oglądać obraz przedstawiający dramatyczne wydarzenia sprzed prawie 3 wieków. Dzieło stało się inspiracją do odtwarzania co roku procesji, wyruszającej właśnie spod kościeła przy ul. Złotej 9.
Agnieszka Józwik/Magdalena Wójcik