W lubelskich żłobkach publicznych brakuje miejsc dla maluchów. Rodzice chcą pomocy od miasta

450 złotych dofinansowania do każdego dziecka w żłobkach niepublicznych. Taki postulat wystosowała Grupa Rodziców we wsparciu kandydata na prezydenta Lublina, Doroty Polz – Gruszki.

To mniej więcej połowa kwoty, którą rodzice miesięcznie muszą przeznaczyć na opiekę nad swoją pociechą w takiej placówce. Istotą problemu jest zbyt mała liczba miejsc w żłobkach publicznych. Obecnie w Lublinie jest ich 971.

To stanowczo za mało, jak na potrzeby tego miasta, rodzice, których nie stać na wysłanie dziecka do żłobka, muszą szukać pomocy u najbliższych – mówi Jolanta Kępa , właściciel żłobka Dzwoneczek

K26_6F173F0D8DF54935AEECFBA69CBDBE68

Z samej Grupy Rodziców na miejsce w przedszkolu czeka 142 dzieci.

Batalię o dofinansowanie pobytu pociech w żłobkach niepublicznych, rozpoczęła trzy lata temu placówka Szczęśliwych Maluchów. Jak do tej pory – bezskutecznie.

Jestem oburzona tą sytuacją, polityka prorodzinna miasta jest niezwykle istotna – tłumaczy Dorota Polz – Gruszka

K26_8707E43A7C8D466899BEA5BE67C7C415

Kandydatka na prezydenta Lublina podkreśliła, że miasto powinno zapewnić możliwość opieki wszystkim dzieciom, bo nie wszyscy rodzice mogą pozwolić sobie na na zostanie z pociechami w domu, aż te pójdą do przedszkola. Często skutkuje to ich wypadnięciem z rynku pracy.

Żłobki niepubliczne są obecnie dofinansowywane w takich miastach, jak Poznań czy Kraków.

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia