Prokuratura zajmuje się sprawą śmierci klaczy z janowskiej stadniny. Nie żyje kolejny koń.
W nocy z piątku na sobotę zmarła klacz Amra. Przyczyną prawdopodobnie była martwica jelit. Na poniedziałek zaplanowana została sekcja zwłok klaczy, która ma wykazać przyczyny jej śmierci. Zabezpieczone zostały próbki pasz, przesłuchano też świadków.
Sprawę śmierci kolejnego konia w Janowie Podlaskim bada lubelska prokuratura. O osobisty nadzór prokuratora generalnego nad sprawą poprosił minister rolnictwa.
Premier Beata Szydło będzie rozmawiać z ministrem rolnictwa o sytuacji w stadninie. Zaraz po powrocie ze Szczecina, gdzie odwiedziła Akademię Morską, spotka się z Krzysztofem Jurgielem.
Amra to trzeci koń, który zmarł w janowskiej stadninie. Pierwsza, w październiku zeszłego roku, była Pianissima. Dwa kolejne klacze padły w ciągu ostatnich trzech tygodni. Obie należały do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones. Po tych wydarzeniach właścicielka postanowiła zabrać pozostałe swoje konie ze stadniny.