Belgijscy śledczy potwierdzają – zatrzymany w piątek wieczorem Mohamed Abrini to zarejestrowany na lotnisku mężczyzna w kapeluszu.
Jak już informowaliśmy, podejrzany jest o to, że na lotnisku miał przy sobie walizkę z największym ładunkiem. Ten miał zostać zdetonowany jako trzeci. Jednak nie doszło do tego, z nieznanych dotąd przyczyn. Eksperci ocenili, że możliwe, że ładunek był zbyt niestabilny, aby go wysadzić.
31-letni mężczyzna był jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów. Jest podejrzewany o udział w zamach w Paryżu. Tam także prawdopodobnie nagrały go kamery, gdy siedział w samochodzie z Salahem Abdeslamem, jednym z organizatorów październikowych zamachów we Francji.
Mohamed Abrini niebawem usłyszy zarzuty.