Woda zanieczyszczona kwasem nie była zapakowana oryginalnie. Producent wody Żywioł Żywiec Zdrój wydał oświadczenie dotyczące środowego wypadku, do którego doszło w Bolesławcu.
31latek doznał oparzeń przełyku po tym jak wypił oryginalnie zamkniętą wodę.
W zgrzewce znalazło się 11 butelek z partii z sierpnia i jedna z kwietnia. Oznacza to prawdopodobną ingerencję osób trzecich. Sprawę bada policja, prokuratura i sanepid. Rozpatrywana jest możliwość celowego zanieczyszczenia produktu substancją zawierającą chlor.
Policja apeluje, by nie pić wody z etykietą Żywioł Żywiec Zdrój, ponieważ mogą w niej znajdować się nieustalone substancje niebezpieczne dla zdrowia.
Od wczoraj trwają kontrole zarówno w hurtowniach, jak i w Mirosławcu, czyli głównym źródle pozyskiwania wody przez producenta. Sanepid chce sprawdzić, w którym momencie doszło do skażenia.