Szczypiorniak odprawiony z kwitkiem

6 meczy i 5 zwycięstw. Takim dorobkiem mogą pochwalić się piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin, którzy w sobotę pokonali we własnej hali ówczesnego lidera rozgrywek II ligi KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 26:22.

Gospodarze szybko objęli prowadzenie, które stale powiększali. Po kilku minutach prowadzili już 4:1. Szczególnie pod bramką rywali dobrze spisywał się Michał Dziemiach, który raz po raz dręczył obronę gości. Po kwadransie lublinianie wygrywali 10:3 i mogli nieco spuścić z tonu. To starali się wykorzystać zawodnicy trenera Mirosława Tokajuka. Kilka bramek pozwoliło im zbliżyć się do gospodarzy na odległość 4 bramek. Mimo to w końcówce akademicy z Lublina przyspieszyli i ostatecznie na przerwę schodzili prowadząc 15:9. I połowę skomentował zawodnika AZS UMCS Micha Dziemiach.

Drugą część spotkania również lepiej rozpoczęli gospodarze. Dziemiach dał sygnał do ataku, dzięki czemu lublinianie pewnie kontrolowali mecz. To nie oznacza, że goście byli bezradni. Wszelkimi siłami próbowali przedostać się pod pole karne AZS. Kilka takich prób przyniosło skutek. Mimo to akademicy z Lublina wciąż prowadzili a przewaga wynosiła 7-8 bramek. Zanosiło się na spokojne zwycięstwo, jednak w końcówce przyszedł kryzys. Podopieczni trenera Maliszewskiego nadal tworzyli sobie okazje bramkowe, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Kilka rzutów albo kończyło na poprzeczce, albo odbijał się od słupka. Taki obrót spraw sprawił, że siedmiobramkowa przewaga szybko topniała. Błędy gospodarzy starali się wykorzystać zawodnicy z Dąbrowy Białostockiej. Każda groźna sytuacja pod ich bramką zamieniała się  w skuteczne kontry. Dzięki temu z wyniku 26:17 zrobiło się 26:22 i gdyby nie koniec czasu wynik mógłby być jeszcze gorszy dla lublinian. Ostatecznie szczypiorniści z Lublina wygrali z KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 26:22. Mecz skomentował trener KS Szczypiorniaka Mirosław Tokajuk.

Znakomity początek sezonu lublinian sprawia, że z pięcioma zwycięstwami w sześciu meczach AZS UMCS Lublin wskakuje na fotel lidera. Następny mecz podopieczni Patryka Maliszewskiego rozegrają w najbliższą niedzielę na własnym parkiecie z AZS-AWF Warszawa.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Sport