Amerykański lotniskowiec o napędzie atomowym USS Nimitz i inne okręty płyną na zachód w szyku bojowym w kierunku Morza Czerwonego. Mają wesprzeć siły znajdujące się w pobliżu syryjskiego wybrzeża.
W ostatnich dniach sytuacja w Syrii to jeden z głównych tematów w mediach. Przez 2 lata konfliktu życie straciło ponad 60 tysięcy osób. Wojna domowa przyniosła ze sobą ogromne zniszczenia
Konflikt zaostrzył się po użyciu broni chemicznej przez jedną ze stron. Zachód nie wyklucza interwencji militarnej w niebezpiecznym rejonie. Jednak działania zbrojne oznaczają pomoc opozycji do której należą także ugrupowania terrorystyczne.
Trzeba uważać ponieważ powstańcy to mocno podzielona i różnorodna strona tej wojny – mówi dr Bartosz Bojarczyk, politolog z UMCS.
Rebeliantom pomagają także inne państwa, między innymi Arabia Saudyjska, Katar oraz Iran. Natomiast Rosja, która wspiera Syryjski reżim zamierza wysłać dwa swoje okręty w rejon konfliktu.