Wysoka temperatura jak na styczeń i stosunkowo mała ilość śniegu w Tatrach sprawiają, że z zimowego snu wybudzają się niedźwiedzie. Część tych drapieżników nie śpi i już wędruje po Tatrach.
Niestety, w górach nie ma już dla nich jedzenia i jego szukanie zwyczajnie niedźwiedziom się nie opłaca, tak twierdzą specjaliści od tatrzańskiej fauny. Zwierzęta marnują energię, dlatego lepiej byłoby im zostać w gawrze.
W minionym tygodniu przebudzony z zimowego snu niedźwiedź poranił w okolicach słowackiej Prybyliny leśniczego. I choć mała ilość śniegu moze zaburzyć zegar biologiczny tych drapieżników, to dla kozic jest to dobry znak. Każdego roku podczas zimy część z nich ginie np. w lawinach śnieżnych lub z powodu niedostatku pożywienia. Śnieg w Tatrach nie padał od połowy grudnia, a temperatury oscylują w okolicy zero stopni Celsjusza. W niektórych miejscach śniegu nie ma w ogóle.