Start Lublin przegrywa trzeci mecz z rzędu

Polski Cukier Start Lublin w czwartej kolejce Orlen Basket Ligi przegrał po dogrywce z Tauron GTK Gliwice 105-110.

fot. Start Lublin (Facebook)

Pierwsze punkty w meczu zdobyła drużyna z Lublina po trafieniu De Lattibeaudiere’a.  Początkowe minuty spotkania były wyrównana i żaden z zespołów nie potrafił przejąć inicjatywy. Sytuacja zmieniła się po trafieniu za 3 punkty Michała Jodłowskiego. Gliwiczanie zaczęli wykorzystywać błędy gości i szybko wypracowali sobie przewagę. Start próbował gonić wynik, jednak to goście schodzili na przerwę z 8-punktową przewagą.Druga kwarta rozpoczęła się od celnego trafienia Krasuskiego. Trafienie to napędziło Start i zaczęli oni odrabiać straty. Gospodarze popełniali wiele błędów, dzięki czemu lublinianie tracili już tylko trzy punkty na cztery minuty do końca pierwszej połowy. Końcówka pierwszej połowy była bardzo wyrównana.  Górą byli jednak goście, którzy w końcówce objęli prowadzenie. Na tablicy widniał wynik 50:48
O problemach drużyny w pierwszej połowie mówił trener Tauron GTK Gliwice- Paweł Turkiewicz

Po przerwie czerwono-czarni kontynuowali swoją dobrą grę z poprzedniej kwarty. Ich przewaga nad gliwiczanami wzrosła do siedmiu punktów. Kolejnymi trafieniami popisywał się De Lattibeaudiere, który w całym meczu zdobył ich 27. Od pewnego momentu to drużyna z Gliwic zaczęła grać lepiej i na ostatnią kwartę schodzili z wynikiem 77:71
Ostatnie 10 minut spotkania rozpoczęło się od dominacji Gliwiczan, którzy w dwie minuty odrobili straty i wyszli na prowadzenie 81:77. Reakcja trenera Kamińskiego była natychmiastowa i postanowił on wziąć przerwę.  Po czasie zawodnicy z Lublina wrócili do swojej dobrej gry. W końcówce meczu wyszli oni nawet na prowadzenie 96:90 po dwóch celnych rzutach osobistych Lecomte’a. Niestety, drużynie z Lublina nie udało się utrzymać tej przewagi. Gospodarze wyrównali stan spotkania w ostatnich sekundach meczu. Dla kibiców oznaczało to nie koniec emocji. Po regulaminowym czasie widniał wynik 99:99.

Dogrywka rozpoczęła się od niewykorzystanej akcji przez drużynę Startu. Gospodarze wykorzystali to i objęli prowadzenie po trafieniu Ihringa. Dalsza część dogrywki była bardzo wyrównana, oba zespoły chciały przechylić szale na swoją korzyść. Na 42 sekundy przed końcem GTK Gliwice prowadziło 107:105 . Po niecelnym rzucie za 3 punkty Lecomte’a swojej szansy nie zmarnowali swojej gliwiczanie. Trafienie Laksy w końcówce przypieczętowało ich zwycięstwo. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 105-110.

W taki sposób mecz w wykonaniu swoich podopiecznych podsumował trener Startu Lublin- Wojciech Kamiński

Szansę na przełamanie złej passy koszykarze z Lublina dostaną 31 października. Start podejmować będzie u siebie zespół Arki Gdynia. Początek spotkania o godzinie 17:30

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Sport

Leave a Reply