Mieszkańcy Lublina i Wilna mogą do siebie pomachać. To jeszcze nie portal do przenoszenia w czasie, ale pozwala podejrzeć co dzieje się 500 km dalej.
W rzeczywistości jest to możliwe dzięki nowoczesnym technologiom, a konkretnie kamerom, które rejestrują obraz na żywo. Kontakt z nieznanym człowiekiem nie zawsze należy do najłatwiejszych, ale wśród Lublinian widać duże zainteresowanie futurystycznym obiektem.
Zapytaliśmy przechodniów, co sądzą o tym pomyśle:
Ekrany będą łączyły miasta do początku sierpnia. Na ten czas planowane są wspólne happeningi, koncerty, a także lekcja języka migowego.
Katarzyna Nakonieczna/Joanna Jastrzębska