Dwa tysiące złotych pomocy doraźnej do 1 hektara. Taką propozycję dotyczącą sadowników poszkodowanych przez rosyjskie embargo, przedstawił Cezary Olejniczak, poseł SLD.
Według niego rząd powinien znaleźć na to fundusze z rezerwy budżetowej. Propozycja jest jednym z postulatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Pomysł komentuje Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego
K24_0C4882D4BDF34098A9711460C204B987
[Propozycja dopłaty na poziomie 2 tysięcy złotych, muszę z przykrością powiedzieć, że jest nierealna. Nie ma takich środków ani w budżecie Ministerstwa Rolnictwa, ani w budżecie odpowiednich Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy Agencji Rynku Rolnego. Propozycja, z tego co wiemy w lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, propozycja Ministerstwa i agencji jest na poziomie 600 złotych.]
Z powodu rosyjskiego embarga na rynku pojawi się około miliona ton jabłek, których nie da się sprzedać jako deserowe. Powoduje to drastyczny spadek cen w porównaniu do ubiegłego roku.
Sadownicy zapowiadają protest. 4 listopada mają spotkać się w Warszawie. Niewykluczone, że strajki będą organizowane także na Lubelszczyźnie.