Polska może stanąć przed sądem. Shirley Watts chce pozwać władze naszego kraju za to w jaki sposób, traktowano jej klacze.
Jak twierdzi trzymano ją w niewiedzy na temat sytuacji panującej w stadninie, ale także stanu zdrowa klaczy. Ponadto zarzuca, że Amra bez jej wiedzy została przewieziona na poród do kliniki w Warszawie. Ponadto problemem mogło być to, że za wcześnie po porodzie była transportowana z powrotem do stadniny.
Przypomnijmy, pierwsza z klaczy Shirley Watts, Pieta padła w marcu. Druga, Amra, dwa tygodnie później. W czwartek kobieta zabrała dwa pozostałe konie za Stadniny w Janowie Podlaskim.