Seria porażek dalej trwa. AZS UMCS Lublin przegrywa w Hali Globus

Źródło: AZS UMCS Lublin Futsal Facebook

Lubelscy futsaliści nieprzerwanie czekają na drugie zwycięstwo w sezonie. W niedzielny wieczór drużyna BSF Busko-Zdrój okazała się lepsza i zwyciężyła 5:4. Dla Dzików jest to trzecia porażka z rzędu.  

Pierwsza odsłona meczu zaczęła się od gry ofensywnej gości. Ekipa z Busko-Zdrój nie opuszczała połowy gospodarzy. Po 3 minutach goście cieszyli się z prowadzenia po bramce Macieja Pokory. Chwilę później Filip Rogodziński podwyższył wynik na 2:0. Zespół gości stał nie tylko dobrze w ataku, ale także i w obronie. Ekipa z Lublina miała problem ze stworzeniem sytuacji bramkowej, wszystkie akcje kończyły się niepowodzeniem. Małą nadzieję na zmianę dał Dzikom Jakub Wankiewicz, który strzelił pierwszą bramkę. Jednak kilka sekund później goście wykorzystali korzystną sytuację i odpowiedzieli tym samym. Następnie bramkę na 4:1 strzelił Maciej Śliski. To było jego drugie celne trafienie w meczu. Mimo wszystko gospodarze nie poddali się i końcówka pierwszej połowy należała do udanych. Coraz częściej znajdowali się pod bramką rywali, co skutkowało golem Marcina Ostrowskiego. Tak pierwszą połowę podsumował grający trener AZS UMCS Lublin Łukasz Mietlicki:

W drugiej połowie lublinianie kontynuowali swoją dobrą grę, jednak wynik spotkania dalej pozostawał taki sam. Ekipa z Busko-Zdrój także próbowała podwyższyć swoje prowadzenie, ale wszystkie strzały były bronione przez bramkarza Przemysława Hajkowskiego. Tak wyglądał ten mecz z jego perspektywy:

Dopiero w 29 minucie wynik uległ zmianie po golu samobójczym Macieja Pokory. Gospodarze wzmocnili się i atakowali jeszcze bardziej. Końcówka meczu należała do nerwowych, obie drużyny notowały wiele przewinień. Do remisu doprowadził strzelec pierwszego gola Jakub Wankiewicz. Goście postawili wszystko na jedną kartę. Postanowili skupić się na ataku i wycofać bramkarza, co w rezultacie się opłaciło. Decydującą bramkę strzelił Karol Piechota. Lublinianie próbowali, ale nie potrafili odpowiedzieć tym samym. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:4 dla rywali. Po meczu grający trener Dzików Łukasz Mietlicki opowiedział czego zabrakło do zdobycia pełnego kompletu punktów:

Obecnie AZS UMCS Lublin zajmuje ostatnie miejsce w tabeli II ligi futsalu. W następnym meczu zmierzą się z drużyną Futsal Club Sport Południe Łańcut. Spotkanie odbędzie się 24 listopada o godzinie 18:00 na wyjeździe.

Autorka tekstu: Hanna Pałuska

Dźwięki: Hanna Pałuska/Kacper Warchocki

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Sport

Leave a Reply