Ważą się losy prezydent Warszawy. Na najbliższą niedzielę zaplanowano w stolicy referendum. Mieszkańcy zdecydują czy chcą by prezydentem miasta była nadal Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Z sondażu przeprowadzonego dla TVN24 wynika, że 42 proc. badanych na pewno nie weźmie udziału w referendum. 32 proc. z kolei, że na pewno pójdzie głosować. 74 proc. tych, którzy chcą oddać swój głos deklaruje, że będzie głosowało za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Platforma Obywatelska namawia do nie pójścia na głosowanie.
„Te wydarzenia to wynik upolitycznienia samorządów” – zauważa profesor Stanisław Michałowski, rektor UMCS i specjalista od spraw samorządowych
W gminach wiejskich czy wiejsko-miejskich takie zjawisko nie występuje. Ja zawsze jestem zwolennikiem, żeby samorządom dać szanse na większe odpolitycznienie. Przykłady referendów w Polsce świadczą, że tam gdzie jest wystarczająca frekwencja tam najczęściej jest odwołanie.
By warszawskie referendum było ważne musi wziąć w nim udział 3/5 wyborców, którzy brali udział w wyborach na prezydenta miasta. W stolicy wymagana liczba głosujących to 389 tysięcy osób. Jeżeli Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana premier powoła na jej miejsce komisarza.