Radni mieli dyskutować o Marszu Równości, posiedzenie jednak otwarto i zamknięto

Bez dyskusji o Marszu Równości. Radni nie mogli debatować, bo obrady zbojkotowali ich koledzy z klubów PO i Wspólnego Lublina. To pierwszy taki przypadek w historii Lublina, gdy posiedzenie jedynie otwarto i zamknięto.

Radni z Prawa i Sprawiedliwości nie poddają się. Złożyli kolejny wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta – mówi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu PiS:

Tomasz Pitucha

Przewodniczący Pitucha zwraca też uwagę na agresję słowną, z jaką się zetknął, bo jak przyznał, otrzymał wiele telefonów z „napaścią słowną” czy wiadomości mailowych.
Tymczasem, przed ratuszem pikietowali zwolennicy Marszu Równości. Jego organizatorzy, po słowach wojewody między innymi o „ściąganiu niemieckich bojówek”, zastanawiają się nad złożeniem kolejnego wniosku do prokuratury o znieważenie – mówi Honorata Sadurska:

Honorata Sadurska

Organizatorów marszu poparł także Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar. Zwrócił on uwagę na język nienawiści, agresji i pogardy, którym w odniesieniu do środowisk LGBT posługuje się wojewoda. Jak czytamy w piśmie, wypowiedź Przemysława Czarnka, „może stanowić przejaw mowy nienawiści”.

Łącznie przed ratuszem manifestowało około 300 osób – z jednej strony zwolenników marszu, a z drugiej przeciwników, związanych głównie z ruchem narodowym.

Marsz Równości przez Lublin ma przejść w sobotę, 13 października. Na ten dzień policja ma zostać postawiona w stan najwyższej gotowości, by można było uniknąć starć między uczestnikami pochodu, a kontrmanifestantami, którzy zapowiedzieli liczny przyjazd.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia