Prace nad połączeniem S17 obwodnicą Puław nie zwalniają tempa, idą nawet szybciej, niż pierwotnie zakładano. Przed drogowcami jest jednak jeszcze dużo pracy.
Nasza reporterka sprawdziła postęp robót na tym odcinku.
Inwestycja realizowana jest metodą „projektuj” i buduj. Oznacza to że w pierwszej kolejności wykonawca przygotowuje projekt i dokumentację budowy. Dopiero na tej podstawie otrzymuje on zezwolenie na rozpoczęcie prac. Taką zgodę wojewoda lubelski wydał 30 marca tego roku.
Jednocześnie z pracami ruszyło też postępowanie odszkodowawcze, ponieważ inwestycja powstaje na terenie ponad 500 działek przejętych pod budowę.
Budową zajmuje się konsorcjum dwóch firm – Energopol Szczecin i PRD Zwoleń. Przemysław Maliszkiewicz, dyrektor kontraktu z firmy Energopol nie obawia się większych przeszkód w trakcie prac. Pomimo dużej zawartości piasku w gruncie nie boi się także o stabilność nasypów. Do tego wykonawca nie zamierza wcale korzystać z geotkanin, które są powszechnie stosowane w tego typu inwestycjach, ale pochłaniają dużo pieniędzy.
Jednocześnie na terenie inwestycji kończą się prace archeologiczne. O tym, co badaczom udało się odkryć w okolicach budowy, mówią Przemysław Muzolf i Mirosław Mazurek, kierownicy stanowisk archeologicznych.
Długość planowanej trasy wynosi prawie 12 km. Prace budowlane wycenione zostały na około 230 miliony zł, natomiast całkowity koszt projektu przekracza 320 milionów. Droga planowo ma być oddana do użytku w kwietniu 2018 roku, jednak wykonawcy nie wykluczają wcześniejszego zakończenia prac.