Porwany Michałek nadal przebywa w Belgii. Sąd nie zadecydował, co się z nim stanie.

Sprawa porwanego do Belgii Michałka nadal stoi w miejscu. Dzisiejsza rozprawa nie odbyła się.

Chłopiec miał zostać adoptowany przez parę pochodzącą właśnie z tego kraju. Wcześniej przebywał w rodzinie zastępczej w Opolu Lubelskim. Małżeństwo zabrało siedmiolatka już na początku kwietnia. Zrobili to bezpodstawnie, ponieważ rozprawa dotycząca opieki nad nim miała się odbyć dopiero dzisiaj. Do niej nie doszło, gdyż potrzebne są zeznania Michałka, którego teraz nie ma w Polsce.

Gdy cała sytuacja wyszła na jaw w dyskusję dotyczącą nielegalnych adopcji zaczęło udzielać się coraz więcej ugrupowań. Dzisiaj motywy Belgów tłumaczył Roman Poturalski z Stowarzyszenia „Wolne społeczeństwo”.

k22_7e64d6e3628141c3afdc38332ad7bc80

Z relacji rodziny zastępczej i osób zajmujących się sprawą wynika, że Michałek nie może się swobodnie porozumiewać z małżeństwem, ponieważ nie znają oni polskiego i wszytko tłumaczą w telefonie. Dodatkowo oszukali sąd co do swojego stanu majątkowego i warunków w których mieszkają.
Nie jest to także pierwsze dziecko, które adoptowali z zagranicy, wiadomo też o małym mieszkańcu Kazachstanu.

Olga Wałecka

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia