Futsaliści AZS UMCS Lublin przegrali na własnym parkiecie z KF Odrą Opole 1:4. Honorowe trafienie dla lublinian zaliczył Jakub Wankiewicz, ale to było za mało, by sięgnąć po komplet punktów.

fot. własne
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy stwarzali groźniejsze sytuacje. Szczególnie aktywni byli Elton Dos Santos oraz Dominik Dora, ale albo brakowało im szczęścia pod bramką AZS UMCS, albo znakomicie bronił Paweł Furtak. Gospodarze również mieli swoje okazje, które również spektakularnie marnowali. Problemem podopiecznych Artura Gadzickiego była jednak dyscyplina. Po sześciu faulach rywale otrzymali przedłużony rzut karny, którego nie wykorzystał Paweł Boczarski. Jego strzał na poprzeczkę sparował Paweł Furtak. Parę minut później po raz kolejny „jedenastkę” otrzymali goście i znów Boczarski nie potrafił pokonać golkipera AZS UMCS. Po obronieniu rzutu karnego „Dziki” przeprowadzili zabójczą kontrę, którą zamienili na bramkę, a jej autorem był Grzegorz Fularski. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i to drużyna z Lublina mogła być bardziej zadowolona.
-Mówi Krzysztof Meryk
Po przerwie na boisku grała już tylko jedna drużyna. Nie minęła minuta a przyjezdni doprowadzili do remisu za sprawą Michała Bieniasa. Ten gol podciął skrzydła lublinianom, choć próbowali oni kilkukrotnie zagrozić bramce rywali. Przeciwnicy również nie odpuszczali i to oni częściej ostrzeliwali bramkę gospodarzy, lecz podobnie jak w pierwszej odsłonie gry Paweł Furtak bronił znakomicie i przez długi czas utrzymywał swój zespół w grze. Mimo to zawodnicy z Opola atakowali dalej i ich starania zostały nagrodzone w 31. minucie. Furtak został sprawdzony przez jednego z zawodników Opola. Poradził sobie z tym strzałem, ale wobec dobitki Krzysztofa Meryka był bez szans. To były zabójcze minuty dla akademików z Lublina. Rywale w cztery minuty zdobyli kolejne dwa gola, oba autorstwa Adama Kroka, dzięki czemu wygrali całe spotkanie 4:1. Z postawy swoich zawodników nie był zadowolony trener gospodarzy Artur Gadzicki
-ocenia trener lublinian
Porażka z KF Odrą Opole sprawia, że AZS UMCS Lublin spada na siódmą lokatę w ligowej tabeli z dorobkiem osiemnastu punktów. Kolejny mecz futsaliści z Lublina rozegrają na wyjeździe a ich rywalem będzie Gwiazda Ruda Śląska.