Polskie Nagrania: Szukajcie, ale i tak nie znajdziecie

I jak tu się nie złościć? Martwi nas los biednych Chińczyków, którym rząd cenzuruje internet, a w Polsce i bez blokad ciężko znaleźć w sieci coś wartościowego. Od kilku dni próbuję dowiedzieć się czegokolwiek o najnowszej płycie świetnego muzyka i producenta jazzowego Maćka Jeleniewskiego, ale google wie przede wszystkim to, że album „Stop the Time” w wersji mp3 w jakości 320kbps zajmuje 112 MB. Rozumiem, że jest to sugestia internetu: ściągnij i sam sobie zrecenzuj – nikt nie będzie marnował dla Ciebie czasu na opisywanie muzyki.

Powinienem pewnie jeszcze przeprosić za to, że wprowadziłem zamęt na serwerach, wpisując w googlach tak obcą i niepopularną frazę. Ale to ewidentnie moja wina. Przecież mogłem najpierw sprawdzić najczęściej wprowadzane w wyszukiwarkę hasła. Wiedziałbym wtedy, że w pierwszym miliardzie wpisów nie ma wybitnego artysty Maćka Jeleniewskiego, a tak pewnie śmieje się ze mnie teraz całe googlowskie imperium…

Na szczęście sprawdziłem i już wiem, kogo powinienem szukać następnym razem! Okazuje się, że najchętniej internauci pytają o Ewelinę Lisowską, która co prawda żadnej płyty jeszcze nie nagrała, ale przecież zawsze może nam to zrobić. Z polskich artystów dużą popularnością cieszy się też Sylwia Grzeszczak. To wykształcona muzycznie wokalistka, świetnie odnajdująca się w kategorii „do tańca i do różańca”. Jeden z jej fanów napisał w internecie, że przy piosence „Małe rzeczy” zajebiście obiera się mu ziemniaki. Szczęśliwy człowiek.

Istne szaleństwo towarzyszy także najpopularniejszym poszukiwanym hitom. Od piłkarskich Mistrzostw Europy minęło ponad pół roku, a młodzieżowy zespół Jarzębiny wciąż dumnie okupuje pierwsze miejsce. W sumie nic dziwnego – „Koko Euro Spoko” to kompozycja ze wszech miar wyjątkowa, wręcz prorocza. Jej tajemnicę odkrył jeszcze przed turniejem Kuba Wojewódzki, pisząc w Polityce: Podobno wszystko – melodia, tekst, nagranie i choreografia – powstało w trzy dni. To symboliczna liczba. Tyle będzie trwał nasz udział w imprezie. I polscy piłkarze w to uwierzyli.
Pozwólcie, że z kolejnych przykładów już zrezygnuje, bo z każdym kolejnym hasłem coraz bardziej chce mi się płakać.

Wiem, że to głupie, ale MIMO WSZYSTKO pozwolę sobie zachęcić Was do zapoznania się z najnowszym projektem Maćka Jeleniewskiego – nie tylko w programie, ale także i tutaj. Może google mi to kiedyś wybaczy.

Zapraszam na Polskie Nagrania

tomeK. kowalewicz

Share Button
Opublikowano w Polskie Nagrania