Ciągle mam w pamięci moment, kiedy Walter Sparrow dostał od żony w prezencie książkę „The Number 23”. To był początek obsesji, która wkrótce zdominowała całe jego życie. Wszystko przez, wydawałoby się, zwykłą liczbę dwadzieścia trzy, rujnującą codzienne funkcjonowanie Waltera. Na szczęście Polskim Nagraniom daleko do tej liczby – my wchodzimy dopiero w siódmy, nic nieznaczący rok. A przecież wiadomo, że siódemka jest tak obrzydliwie neutralna, że nudzi człowieka już od samej myśli o niej. Nie warto w ogóle zawracać sobie nią głowy. No dobra, może i jest siedem dni w tygodniu, ale na tym magiczna moc tej cyfry się kończy. A, no i jeszcze trzeba pamiętać o siedmiu grzechach głównych, ale w religii wiele liczb ma ukryte znaczenia, więc absolutnie nie ma powodów do paniki. Zresztą jakby tak policzyć to siódemka występuje w biblii aż siedemdziesiąt siedem razy. W ogóle obsesje z liczbami to jakaś bajka… „za siedmioma górami, za siedmioma lasami…” Ale wiadomo – to nie jest najlepszy przykład, bo przypadkiem można trafić na siedmiomilowe buty, albo siedmiu krasnoludków i… szaleństwo gotowe. Lepiej trzymać się z dala od takich cudów świata. Ile ich w ogóle było?
Tylko na chwilę zajrzałem do internetu, tak z ciekawości. Siedem godzin później coś tam znalazłem, ale faktycznie same nudy… siedmiu mędrców greckich, siedem darów ciała i ducha, siedem okresów życia człowieka, siedem metali w alchemii, siedem tonów gamy, siedem lat tłustych i chudych, siedem lat nieszczęść, siedem mórz, siedem ras, siedem otworów w głowie…
Uff… skoro jesteśmy wolni od siódemki to z czystym sumieniem zapraszam na siódmy sezon Polskich Nagrań. Zaczniemy go audycją nr 241 (suma cyfr jest jedynie nędznym złośliwym przypadkiem). Na niedzielne spotkanie przygotowałem m.in. wielki muzyczny powrót Edyty Bartosiewicz, która po siedmiu latach milczenia (ostatni singiel „Opowieść” z roku 2004) powróciła w wielkim stylu piosenką do filmu o przygodach Kubusia Puchatka (utwór „Witaj w moim świecie” z roku 2011). Najnowsza płyta „Renovatio” to już siódme wydawnictwo w dyskografii artystki. Wśród przygotowanych do programu utworów znalazła się siedmiominutowa kompozycja „Tam, dokąd zmierzasz (chwila)” zamykająca krążek. Oprócz pani Edyty w programie także zapowiedzi nowych płyt, m.in. od tarnowskiego zespołu Totentanz, która powraca na rynek z nową piosenką zatytułowaną „Siedem godzin w tył”.
Startujemy o godzinie siedemnastej, gramy do siódmej wieczorem. I tak będzie co tydzień, w każdy siódmy dzień tygodnia. Ale siódemka na pewno nie zdominuje naszego życia… bo zrobiła to już dawno temu.
A tak swoją drogą, czy to nie dziwne, że ten tekst ma dokładnie 2777 znaków? I tylko przypadkiem może być fakt, że suma cyfr wynosi dokładnie 23. Przecież to absolutnie nic nie znaczy…
tomeK.