Największa w roku partia podróbek w województwie lubelskim zatrzymana została w związku z podejrzeniem naruszenia własności przemysłowej.
Przemytnicy chcieli eksportować z Polski do Ukrainy wszywki, które miały być wykorzystane do
nielegalnego znakowania odzieży na masową skalę. Jak informują funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Oddziału Celnego w Tomaszowie Lubelskim zatrzymane zostało także pól tysiąca par butów sportowych.
Teraz kancelarie, które reprezentują właścicieli praw znaków będzie zależało czy sprawcy będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Za taki występek grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 z możliwością zaostrzenia do 5.
Agnieszka Niećko