Pożar w koszalińskim escape room’ie był szokiem dla wszystkich. Pięć 15-letnich dziewczyn, które najprawdopodobniej spędzały urodziny, zginęło. Szósta osoba, 25-letni mężczyzna odpowiedzialny za prowadzenie działalności gospodarczej, został odwieziony z poważnymi obrażeniami do szpitala.
Prokuratura Okręgowa w Koszalinie zatrzymała wczoraj Miłosza S, krewnego właściciela. Dziś podjęła ona decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Według jej ustaleń miał on doprowadzić umyślnie do tego, że w obiekcie zostało stworzone zagrożenie wybuchu. Kolejny zarzut dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Za te czyny grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Ta tragedia postawiła pod znakiem zapytania bezpieczeństwo w polskich escape roomach. Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji, zlecił straży pożarnej i policji w całym kraju kontrolę tego typu obiektów.
Według strony lockme.pl w całym województwie lubelskim jest 13 firm mających łącznie 45 pokojów. W samym Lublinie takich miejsc jest 26. O to jak inspekcja przebiegła w naszym mieście oraz jakie są jej wyniki, zapytaliśmy Andrzeja Szaconia, oficera prasowego komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie:
W regionie sytuacja wygląda jednak gorzej. Jak przyznał Michał Badach z Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Lublinie w niektórych lokalach doszukano się licznych nieprawidłowości. Póki co nie zakończyły się one jednak zamknięciem, ponieważ kontrole w wielu miejscach wciąż trwają.
Tragedią w Koszalinie wstrząśnięci byli także sami właściciele escape roomów w całej Polsce. W odpowiedzi na apel Joachima Brudzińskiego o tymczasowe wstrzymanie działalności, niemal dwustu z nich wydało wspólne oświadczenie, opublikowane następnie na facebook’u. Podkreślono w nim, że „bezpieczeństwo i zdrowie graczy jest i zawsze będzie (dla nich) najwyższym priorytetem”. Sygnatariusze wyrazili także pełną gotowość do współpracy z organami państwowymi, aby nie dopuścić do podobnej tragedii w przyszłości.
Próbowaliśmy porozmawiać z którymkolwiek z lubelskich escape roomów, jednak wszystkie odmówiły komentarza zarówno w sprawie trwających inspekcji, jak i oświadczenia.