Jeśli ministerstwo infrastruktury da zielone światło, egzamin na prawo jazdy będzie łatwiejszy. A to za sprawą usunięcia lub przynajmneij ograniczenia części praktycznej na placu.
Jak pisze dzisiejsza Rzeczpospolita, szykują się zmiany w teście dla przyszłych kierowców. Do ministerstwa wnosi o nie m.in. Zrzeszenie Ośrodków Szkolenia Kierowców. Proponują oni albo ograniczenie egzaminu na placu wyłącznie do ruszania na wzniesieniu, albo całkowitą rezygnację z tej części.
Miałoby to między innymi zwiększyć zdawalność. obecnie egzamin za pierwszym razem zdaje tylko 34,5 proc. kursantów. Za zmianami przemawia też obniżenie kosztów działalności ośrodków ruchu drogowego.
Tomasz Niedźwiecki z ośrodka szkolenia kierowców Władcy Dróg uważa, że prawda leży po środku, a test z placu można przenieść na ulice miasta.
Mariusz Więckiewicz, instruktor nauki jazdy w ośrodku Aura usunięcie czy ograniczenie egzaminu na placu uważa za zły pomysł.
Jednym z powodów pomysłu uproszczenia egzaminu praktycznego jest niska zdawalność. Około 40% kursantów oblewa manewr jazdy po łuku, co znacznie psuje statystyki. Jednak Mariusz Więckiewicz nie uważa, że jest to wystarczający powód aby zrezygnować z tej części egzaminu.
Mariusz Więckiewicz z ośrodka szkolenia kierowców Aura nie zgadza się też, że rezygnacja z zadań na placu poprawi sytuację finansową ośrodków. W rzeczywistości koszt wynajęcia placu na potrzeby samochodów osobowych nie jest aż tak wysoki. Znacznie więcej ośrodki płacić muszą za plac do nauki jazdy dla motocyklistów, ponieważ musi on mieć dużo większą powierzchnię i dawać możliwość na przećwiczenie bardziej skomplikowanych manewrów niż łuk.
Czy jeżeli z egzaminu zniknie zadanie jazdy po łuku, sprawdzian pomyślnie zdawać będą gorsi kierowcy? Tomasz Niedźwiecki z Władców Dróg nie zgadza się z tą tezą. To zależy przede wszystkim od ośrodków szkolenia kierowców i instruktorów, czy podczas kursu dopilnują, żeby ich klienci zdążyli opanować tę umiejętność.
W modyfikacji egzaminu praktycznego Tomasz Niedźwiecki widzi też szansę na zmianę samego nastawienia kierowców do kursu. Jego zdaniem ośrodki powinny zacząć uczyć jeździć, a nie zdawać egzaminy.
Na razie plany zmodyfikowania egzaminu praktycznego są we wstępnej fazie. Propozycje stowarzyszeń i zrzeszeń środków nauki jazdy rozważa obecnie minister infrastruktury, ale decyzje o konkretnych zmianach jeszcze nie zapadły.