Zagryziona ciężarna łania i ranione młode. To wynik ataku psa myśliwskiego, który wtargnął do zagrody danieli w miejscowości Leszczanka.
Do zdarzenia doszło 24 października po godzinie 12:00 w powiecie bialskim. Jak twierdzi właścicielka posesji Małgorzata Kozakiewicz myśliwi, którzy przyjechali po psa, byli po alkoholu.
Wezwani po pewnym czasie na miejsce policjanci ustalili, że pies wykorzystywany tego dnia podczas polowania przedostał się na posesję pokrzywdzonego przez dziurę w ogrodzeniu.
- mówi komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z komendy miejskiej policji w Białej Podlaskiej.
Prezes koła łowieckiego nr 21 „Jeleń” Jerzy Mańko w odpowiedzi na nasze zapytanie twierdzi, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek, a sprawą zajmie się ubezpieczalnia.
