Pierwsze punkty Motoru w tym sezonie

Pierwsze spotkanie na Arenie Lublin w tym sezonie przyniosło Motorowi pierwsze punkty.

fot.: Tomasz Lewtak /motorlublin.eu

Inauguracja rozgrywek porażką na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ to nie był wymarzony początek dla aspirujących do awansu żółto-biało-niebieskich. Zwycięstwo 2:1 przed własną publicznością z Podlasiem Biała Podlaska daje nadzieję na powrót na zwycięski szlak.

Głodni zwycięstwa gospodarze atakowali od pierwszych minut. Próby Kamila Majkowskiego i Dmytro Kozbana okazywały się jednak nieskuteczne, a pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Pierwszy strzał na bramkę gospodarzy oddał Kamil Wojczuk po podaniu Jakuba Syryjczyka. Debiutujący w barwach Motoru bramkarz Leonid Otczenaszenko był bez szans. Zawodnicy Podlasia niespodziewanie objęli prowadzenie i to już w 7 minucie spotkania.

Jak mówi młody bramkarz Motoru – goście na lubelską Arenę przyjeżdżają z wyjątkową determinacją

Leonid Otczenaszenko

Podopieczni Marcina Sasala nie poddali się jednak bez walki. Kontrolowali grę, a blisko wyrównania był Dmytro Kozban i Radosław Kursa.

Arena Lublin zamarła w 17 minucie gdy mocnym i celnym strzałem spoza pola karnego formę debiutującego między słupkami Otczenaszenki sprawdził Paweł Zabielski. Efektowna interwencja byłego zawodnika rezerw Korony Kielce uchroniła lublinian od katastrofy.

Motor miał wyraźną przewagę w posiadaniu piłki. Gospodarze dużo biegali, na czele z kapitanem Pawłęm Kaczmarkiem. Stwarzali wiele sytuacji, najczęściej jednak brakowało skuteczności. Swoje szanse mieli Kamil Majkowski, Patryk Słotwiński i Kamil Oziemczuk. Motorowcy dopięli swego w 33 minucie. Oziemczuk z prawego skrzydła podał do Igora Korczakowskiego, który znajdował się w okolicach szesnastego metra. Młody pomocnik Motoru oddał mocny strzał. Piłka odbiła się najpierw od słupka, a następnie od pleców bramkarza i trafiła do siatki. Młody zawodnik Motoru nie tylko doprowadził do wyrównania ale również popisał kilkoma kluczowymi podaniami, otwierającymi drogę do bramki. Do końca pierwszej połowy jeszcze dwukrotnie szanse na zmianę wyniku miał Majkowski ale ostatecznie obie drużyny zeszły do szatni przy wyniku remisowym.

Na początku drugiej odsłony spotkania inicjatywę przejęli goście. Uderzali jednak niecelnie lub nie potrafili sforsować szczelnej obrony Motoru. W 52 minucie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Kamila Oziemczuka, który celnie uderzył z rzutu wolnego na prawy słupek z 17 metrów. 2 minuty później tą sztukę próbował powtórzyć Paweł Kaczmarek jednak nieznacznie się pomylił uderzając dla odmiany na lewy słupek bramki Macieja Zagórskiego.

Po wyjściu na prowadzenie piłkarze Motoru nie spoczęli na laurach jednak nie tworzyli już tak wielu sytuacji bramkowych. Goście mieli problem z wyjściem ze swojej połowy boiska, a Motor już do końca kontrolował spotkanie. Swoje szanse mieli wprowadzeni na boisko Szymon Kamiński i Konrad Nowak. Bramkarz przyjezdnych nie dawał się jednak zaskoczyć

Arkadiusz Onyszko – pozytywnie ocenia spotkanie trener bramkarzy lubelskiej drużyny Arkadiusz Onyszko

Lublinianie mogą dopisać sobie pierwsze w tym sezonie punkty, Zwycięstwo na Arenie Lublin to pierwszy krok w walce o awans lubelskiej drużyny. Kolejny arcytrudny test w najbliższą niedzielę. Podopieczni Marcina Sasala zmierzą się na wyjeździe z Rzeszowską Resovią.

Bartosz Litwin

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Sport