Nie podryfuje jednak na stałe, zmieni jedynie lokum.
Mowa oczywiście o Niezależnym Laboratorium Kultury i Edukacji Frutti Di Mare.
Przeprowadzka wiąże się m. in. z powstającą fundacją o tej samej nazwie.
Nowa aktywność nie zmieni jednak charakteru tego domu społecznego. Ma jedynie usprawnić jego działanie.
„Z sąsiadami i właścicielami domu rozstaliśmy się w zgodzie. Przyczyny przeprowadzki są inne” zapewnia Tomasz „Maped” Pizoń, założyciel Frutti di Mare
Odwiedzający tę przestrzeń uczestniczą w warsztatach zarówno cyklicznych jak i jednorazowych. Ośrodek organizuje też wiele rozwijających spotkań np.: kolacje poświęcone danej narodowości, pokazy filmów i koncerty.
Marta Micał