Dzieci coraz częściej muszą mierzyć się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Nowy, fakultatywny przedmiot – edukacja zdrowotna, to próba walki z negatywnymi trendami.
Liczba wizyt najmłodszych pacjentów u psychologów i psychiatrów w placówkach enel-med wzrosła w ubiegłym roku aż o 140%. Jednocześnie młodzi ludzie mierzą się z chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca. Jak szacuje Ministerstwo Zdrowia, występuje ona u 17,7 na 100 tys. dzieci poniżej 15. roku życia.
Świadomość zdrowotna rodziców, a coraz częściej dzieci czy nastolatków jest nieznacznie większa niż kiedyś – mówi lekarz Krzysztof Urban, specjalista medycyny rodzinnej enel-med.
Wprowadzenie przedmiotu to odpowiedź na narastające problemy zdrowotne dzieci i młodzieży. To dobry krok, ale powinien być on jednym z elementów długofalowego programu edukacji prozdrowotnej.