Nie wszyscy nauczyciele są przeciwko reformie. Jednak wyszli oni na ulice przeciwko tak nagłym zmianom. Pod Urzędem Wojewódzkim odbyła się dziś pikieta nauczycieli.
Na proteście pojawili się przedstawiciele szkól , samorządów jak i również sami uczniowie szkół gimnazjalnych. W sumie pod Urzędem pojawiło się kilkaset osób. Sprzeciw miał ukazać niezadowolenie ze strony obywateli do reformy minister Anny Zalewskiej.
O sprzeciwie do reformy mówi jedna z pikietujących.
Protesty odbyły się dziś nie tylko w Lublinie, ale w szesnastu miastach wojewódzkich. Wszyscy pikietujący mieli jeden cel, zapobiec tak nagłym zmianom. Reforma zakłada między innymi likwidację gimnazjów i powrót do ośmioletniej szkoły podstawowej.
O swoich obawach dotyczących zlikwidowania gimnazjów mówi reprezentantka grona nauczycielskiego:
Protest był zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, największą organizację w kraju zrzeszającą pracowników oświaty. Postulował on nie tylko o wycofanie się władz z planowanych zmian. Nauczycielom nie podobają się także rzekome podwyżki. Według nich jest to jedynie waloryzacja płac, która nie rekompensuje wysiłku wkładanego w pracę.