Najszczęśliwsze miejsce w ich życiu – tak można powiedzieć o Fundacji TARA zajmującej się ratowaniem koni z rzeźni i innymi zwierzętami, które odebrano nieodpowiedzialnym właścicielom.
W tym momencie fundacja ma ponad 120 podopiecznych – mówi Monika Grzegorczyk, wolontariuszka
Osoby działające w fundacji skarżą się na to, że TARA jest często kontrolowana przez urzędników i za każdym razem nakładane są na nią kary. Choćby za to, że stary, schorowany koń „ma za dużo słomy pod kopytami” .
Czujemy się już zmęczeni – tłumaczy Scarlett Szyłogalis – twórczyni organizacji
Siedziba fundacji mieści się w Piskorzynie koło Wrocławia i działa od połowy lat 90. Przez 9 lat była prywatnym schroniskiem. Ze względu na duże koszty utrzymania, trzeba było to zmienić. Fundacja chce wrócić do poprzedniego statusu, potrzebna jest jednak pomoc.
Na stronie internetowej fundacjatara.info można podjąć wirtualną adopcję konia i innych zwierząt. Nawet za symboliczną złotówkę.