Carlos Santana po latach poszukiwań odnalazł swojego dawnego kolegę z zespołu – obecnie bezdomnego w San Francisco.
Obaj mężczyźni zawdzięczają to Stanleyowi Robertsowi – reporterowi tamtejszej stacji telewizyjnej. Podczas przygotowywania jednego z materiałów dziennikarz rozmawiał z bezdomnym, który opowiedział mu, że swego czasu grał na perkusji w zespole Carlosa Santany. Początkowo sceptycznie nastawiony, Roberts postanowił przeprowadzić małe dochodzenie na temat mężczyzny, przedstawiającego się jako Marcus Malone. Okazało się, że mówił prawdę.
Carlos Santana próbował od długiego już czasu namierzyć Malone’a. Po obejrzeniu materiału w telewizji management muzyka skontaktował się ze wspomnianym reporterem. Ten raz jeszcze dotarł do bezdomnego, przywożąc ze sobą gitarzystę. Spotkanie Santany i Malone’a obfitowało w wiele emocji i wzruszeń.
„Nie masz pojęcia jak bardzo boję się pozwolić ci mnie widzieć” – powiedział cicho Malone, chwilę po uściskaniu Santany, na co muzyk odpowiedział skromnie „to zaszczyt być obok Ciebie”.
Jak donosi CNN, Carlos Santana podarował Marcusowi Malone mieszkanie, nowe ciuchy oraz instrumenty. Malone ma uczestniczyć w sesjach nagraniowych do najnowszej płyty legendarnego gitarzysty, a jeśli dostatecznie szybko wróci do formy, będzie także jednym z muzyków koncertowych na nadchodzącej trasie Santany.