Rejestracja tak zwanych anglików w Polsce jest już możliwa. Wczoraj weszły w życie przepisy dotyczące samochodów z kierownicą po prawej stronie. Sprowadzone auto musi jednak spełniać określone wymagania.
– Przede wszystkim kierowcy muszą spodziewać się kontroli oświetlenia – tłumaczy Sebastian Mądrachowski z audycji Motocentrum.
Aby sprawdzić lusterka diagnosta wyjeżdża na specjalnie oznakowany plac. Po zatrzymaniu w środku wyrysowanego prostokąta, musi widzieć pachołki oddalone o kilka metrów za samochodem. Jeżeli ich nie zobaczy, samochód nie przejdzie pozytywnie przeglądu.
– Samochody to jednak nie jedyny problem. Mogą być nim również kierowcy, którzy nie są przystosowani do poruszania się nim w warunkach ruchu prawostronnego – dodaje Sebastian Mądrachowski.
Nowe przepisy z pewnością przypadną do gustu pasjonatom. Pomogą im sprowadzić i użytkować bez przeróbek wyjątkowe samochody typu Nissan Skyline. Reszcie kierowców mogą sprawić problemy. Niektóre firmy ubezpieczeniowe przewidują dla „anglików” wyższe stawki – nawet o 50%. Oznacza to, że przy samochodzie powyżej dwóch litrów, za ubezpieczenie możemy zapłacić ponad 2 tysiące złotych.
