Prezes Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta przyznała się do zarzutu przywłaszczenia mienia. Podobny czyn zarzuca się dwóm innym pracownicom.
Chodzi o nieprawidłowości w pracy prezes stowarzyszenia
, która miała przywłaszczyć w latach 2017-2018 z rachunku bractwa ponad 220 tys. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
O sprawie mówi Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy prokuratury
Zarzut o przywłaszczenie mienia otrzymały również księgowa i skarbniczka bractwa. W tym przypadku pracownice miały przywłaszczyć kwotę ok 15,5 tys zł. Obie częściowo przyznały się do winy i zostały objęte nadzorem policyjnym. Prezes Monika. S została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi jej kara do 10 lat więzienia.