Ruszył proces byłego policjanta Witolda B., który śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych 19-letnią studentkę i uciekł z miejsca wypadku. Do zdarzenia doszło 14 grudnia ubiegłego roku w miejscowości Wólka pod Lublinem.
26-latek próbował zataić zdarzenie, informując najbliższych, że potrącił jedynie sarnę. W sprawę zamieszana jest również żona byłego policjanta, która zacierała ślady wypadku.
Po zatrzymaniu mężczyzna tłumaczył, iż jechał z przepisową prędkością oraz nie był pod wpływem alkoholu. Nastolatkę miał zobaczyć zaledwie metr przed przejściem.
Witold B. przyznał się dziś do winy, a także przeprosił rodzinę zmarłej 19-latki. O losie mężczyzny oraz jego żony zadecyduje teraz lubelski sąd.