Ostatnia sesja Rady Miasta rozpoczęła się awanturą. Mieszkańcy Lublina domagali się zapewnienia, że ich ogródki działkowe nie zostaną zlikwidowane.
Obawy działkowców pojawiły się przez trwające prace nad Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Mieszkańcy obawiają się, że proponowane przepisy doprowadzą do likwidacji działek lub zostaną one przeznaczone na inne cele. Czwartkowa awantura rozpoczęła się w chwili, w której radni Platformy Obywatelskiej zaproponowali zdjąć sprawę z porządku obrad.
Krzysztof Żuk zapewnił mieszkańców, że działki nie zostaną zlikwidowane, a sam zapis zostanie zmieniony.
Po przerwaniu obrad, oświadczenie wydał również Tomasz Pitucha przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, który nie wierzy w deklaracje prezydenta Lublina.
Ostatecznie dyskusję zdjęto z obrad studium, a sesja została wznowiona po dwugodzinnej przerwie.