Policja ustala sprawcę rozpylenia gazu w jednej ze szkół we Włodawie, do którego doszło wczoraj przed południem. Incydent nie spowodował zagrożenia życia i zdrowia osób przebywających w placówce. Wszystkie osoby, które trafiły do szpitala, wróciły już do domów.
Z relacji dyrekcji wynika, że kiedy uczniowie i nauczyciele wyczuli woń gazu podjęto decyzję o powiadomieniu służb ratunkowych oraz ewakuacji. Funkcjonariusze sprawdzili wszystkie pomieszczenia pod kątem identyfikacji przedmiotów mogących służyć do rozpylenia gazu. Żadnych jednak nie znaleziono.
Po zdarzeniu 15 osób zostało przewiezionych do szpitala. Policja szuka sprawcy, który za swoje zachowanie odpowie przed sądem.