O ile w zeszłym sezonie każdy team, który przyjeżdżał do Lublina miał już z tyłu głowy myśl, że zostanie odprawiony do domu z bagażem 20 punktów, o tyle w obecnych rozgrywkach sytuacja uległa zmianie. Niestety – na niekorzyść AZS UMCS. Pomimo walki i dramatycznej końcówki podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego ponownie zeszli z parkietu pokonani – tym razem przez ŁKS AZS UŁ Szkołę Gortata Łódź. Porażka boli tym bardziej, że do wygranej zabrakło zaledwie 6 punktów.
Przemysław Łuszczewski – te słowa trenera gospodarzy najlepiej ujmują problemy, z którymi obecnie zmaga się zespół.
Od początku gra akademikom się nie układała. A goście? Korzystali. Z niecelnych rzutów, ze słabych zbiórek, ze złego krycia. Mimo błędów własnych akademików rywalom trzeba oddać, że mieli znakomitą skuteczność rzutów za 3 punkty. Nie był to jednak poziom nie do doścignięcia i dlatego gościom w pierwszej kwarcie nie udało się ostatecznie odskoczyć na więcej, niż 4 „oczka”.
Ciężko natomiast stwierdzić czemu gospodarze tak niemrawo wchodzili we wszystkie części meczu. Według schematu najpierw tracili do rywala dystans na około 10 punktów, a potem pieczołowicie go odrabiali. Dodajmy, że z różnym skutkiem na koniec danej kwarty. Sztuka udawała się jeszcze w pierwszej połowie, ale w drugiej straty okazały się już zbyt poważne. Przed ostatnią częścią gry na tablicy świetlnej widniał wynik 59:72 dla gości.
Sygnał do odrabiania strat po celnym lay-upie dał Piotr Jagoda. Punkty zaczęli dokładać Mateusz Wiśniewski i niezawodny w tym sezonie Adam Myśliwiec. Wydawało się, że pomimo słabej gry, wygrana jest jeszcze możliwa. Drużynie AZS UMCS zabrakło jednak czasu. Na dodatek pomimo młodego wieku większości przyjezdnych, zachowali oni zimną krew i utrzymali korzystny wynik w końcówce. Ostateczny rezultat to 80:85.
Jednym z bohaterów spotkania po stronie gości był Kacper Dominiak, który rzucił 24 punkty. Najwięcej w meczu i jak się okazało – najwięcej w całej swojej krótkiej karierze – Kacper Dominiak
Najlepszy z gospodarzy tradycyjnie był podkoszowy Adam Myśliwiec. Zaliczył double-double rzucając 22 punkty oraz 10 razy zbierając piłkę spod kosza. Jak sam jednak podkreśla do wygranej potrzebny jest cały zespół, a ten wciąż jest jeszcze w budowie –
Niewątpliwie w zespole AZS UMCS tkwi duży potencjał, a nowi zawodnicy tacy jak m.in. Patryk Wydra, czy Jan Sobiech wkrótce na dobre wkomponują się do drużyny. Na to potrzeba jednak czasu. Najbliższa okazja na przełamanie w sobotę w wyjazdowym starciu z AZS UJK Kielce.
AZS UMCS Lublin – ŁKS AZS UŁ Szkoła Gortata Łódź 80-85 (23-27, 20-16, 16-29, 21-13)
AZS UMCS Lublin: Nycz, Wydra (11), Strzałkowski, Myśliwiec (22+10), Prażmo (6), Sobiech (3), Muda (2), Jaworski, Wiśniewski (12), Marciniak (12+12), Stefaniuk, Jagoda (12)
Trener: Przemysław Łuszczewski
ŁKS AZS UŁ Szkoła Gortata Łódź: Szczerkowski, Dróżdż (4), Kochaniak (19+11), Wal (10), Dominiak (24), Sil (9), Gwardecki (7), Świt (9), Lewandowski, Fabiszewski (3)
Trener: Piotr Zych