90- latka została oszukana metodą 'na wypadek’. Kobieta straciła ponad 40 tys. złotych.
Mieszkanka Lublina odebrała telefon z prośbą o pomoc od rzekomego wnuka. Oszust tłumaczył, że spowodował wypadek i potrzebuje gotówki, aby opłacić kaucję i uniknąć więzienia. Następnie podał telefon osobie podszywającej się za policjanta, żeby ten potwierdził słowa poprzednika. Finalnie do drzwi kobiety zadzwonił oszust podający się za adwokata, któremu ta przekazała pieniądze.
- mówi kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Lublinie.
Kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa dopiero po rozmowie ze swoją córką, a następnie zgłosiła się na komisariat. Obecnie trwają poszukiwania sprawców.
Katarzyna Zmysłowska