Tu kosimy rzadziej – pod takim hasłem Lublin dba o miejską zieleń. Ale to nie wszystko, bo pojawią się także nowe łąki kwietne.
Rzadko koszona trawa wytwarza duże ilości biomasy, która oczyszcza powietrze z zanieczyszczeń pyłowych, pochłania CO2 oraz paruje, co istotnie wpływa na wilgotność powietrza. Chcemy w pełni wykorzystać jej potencjał i w sposób przemyślany przeprowadzać zabiegi pielęgnacyjne – mówi Joanna Stryczewska z lubelskiego ratusza:
Do tych ostatnich zaliczamy m.in. żaby i jeże. W tym roku, miejsc gdzie kosimy rzadziej będzie więcej – dodaje Stryczewska:
W sumie takich zieleńców w naszym mieście jest 23, a ich łączna powierzchnia to niemal 14 hektarów. Ostrza kosiarki, z ograniczeniem do niezbędnego minimum, dosięgną tylko trawników wzdłuż ulic i ciągów pieszych. Wszytko w trosce o bezpieczeństwo uczestników ruchu.
Olga Wałecka